Najnowsze wpisy, strona 1


lut 07 2017 Jak zaprojektować logo
Komentarze: 0

 Witajcie

Dzisiaj krótko napisze kilka zasad na temat tego jak zaprojektować dobre logo dla naszej firmy. Nie jest to sprawa prosta nie tylko z punktu technicznego ale również dlatego, że dobry emblemat praktycznie buduję naszą markę i renomę jako firmy. Najlepsze loga świata które posiadają firmy takie jak Apple, Coca-Cola, YouTube czy Ikea są rozpoznawalne i od razu potrafimy je sobie wyobrazić. Dlaczego tak jest? Oto kilka zasad.

Zacznijmy od kolorów. Najlepsze loga zawierają maksymalnie 3 kolory. Dlaczego tak jest? Z dwóch powodów. Po pierwsze takie logo jest najłatwiej zapamiętać. Drugi powód jest bardziej praktyczny: nasze logo nie zawsze będzie widzialne w pełnej krasie, czasami trzeba je będzie pokazać w czarno-białym formacie co oczywiście przy większej liczbie barw użytych do zaprojektowania loga sprawi, że będzie ono nieładne lub, w skrajnych przypadkach, całkowicie nieczytelne.

Podobnie ma się sprawa z użyciem czcionek, maksymalna liczba to tylko dwie czcionki. Użycie większej liczby spowoduje, że nasze logo straci spójność.

Drugim aspektem jest liczba elementów w logo. Przeczytałam kiedyś zasadę, że do dobrego loga zawsze można coś dodać jednak nic już więcej nie można ująć. I to się sprawdza w praktyce. Im mniej elementów tym łatwiej zapamiętamy symbol a co za tym idzie również firmę którą ten znak reprezentuje.

Kolejna kwestia związana jest tym kto zaprojektuje nam logo - stanowczo odradzam korzystanie z pomocy ‚syna sąsiada na drugim roku informatyki’ bo takie rozwiązania nigdy nie dają porządnego efektu. Potraktujmy nasze logo jak inwestycje na przyszłość i skorzystajmy w usług profesjonalistów w studiu graficznym.

Na koniec wspomnę o kilku rzeczach które są dość oczywiste jednak nadal są wykorzystywane. Nigdy nie korzystajmy z gotowych rozwiązań - nie mówię tu nawet o kradzieżach czyjejś pracy, starajmy się nie unikać używania gotowych, darmowych obrazków bo w tym przypadku jest prawdopodobieństwo, że po prostu będziemy mieć logo z elementami takimi samymi jak ktoś inny.

Kwestie związane z czystą estetyką są sprawą indywidualną dla każdego loga - powinno ono oddawać ducha naszej firmy i nawiązywać do jej produktów lub strategii.

To tyle na dziś, mam nadzieję, że moja notka Wam się spodobała i zapraszam do czytania kolejnych w przyszłości.

lut 03 2017 Grafika rastrowa a grafika wektorowa.
Komentarze: 0

 Cześć

Kilka słów o grafice, a konkretniej, chciałabym Wam przybliżyć różnice pomiędzy grafiką rastrową, a wektorową oraz  korzyści lub wady wynikające z używania jednej lub drugiej formy. Wielu ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że praktycznie każdy obrazek lub zdjęcie jakie możemy znaleźć  na stronach internetowych jest zapisany w jednym z tych dwóch formatów. Większość z nas spotkało się z sytuacją, w której chcieliśmy powiększyć obrazek lub logo jednak im większy się stawał tym bardziej widać było „ziarna” czyli piksele. Jest to typowy przykład obrazka zapisanego w formie rastrowej. Na czym polega różnica? Już spieszę z tłumaczeniem.

Zacznę od wspomnianej grafiki rastrowej. Ogólnie można powiedzieć, że każdy obrazek zapisany w tej formie  jest bitmapą,  na której do każdego konkretnego piksela jest przypisany dany kolor. Najczęściej zapisane są w formacie bitmapy. Inne formaty takie jak popularny .jpeg czy .tiff lub .png również przechowują grafikę rastrową jednak jest u nich zastosowana pewna forma kompresji.

Grafika wektorowa jest na pozór czymś bardziej skomplikowanym. Opiera się ona na matematycznych równaniach które określają od którego do którego punktu ma się znajdować dany kolor. W tym formacie każdą grafikę można przedstawić za pomocą prymitywnych obiektów matematycznych takich jak linie, poligony, okręgi, elipsy itp.

Jak powyższe różnice sprawdzają się w praktyce? Każda forma ma swoje wady i zalety. Obrazki zapisane w grafice wektorowej potrzebują znacznie mniej informacji do zapisania więc pliki, nawet w wysokiej rozdzielczości są dość małe. W grafice rastrowej każdy piksel musi być opisany więc pliki te są dość ‚ciężkie’. Jest i druga strona medalu: obrazu zapisane w formacie wektorowym często nie mają odpowiedniej liczby detali lub ich powiększanie może obnażyć nierówności matematyczne. Pamiętajmy też, że wzorce matematyczne mogą być różnie interpretowane w zależności od urządzenia na jakim je przeglądamy. Dlatego też niektóre drukarnie zastrzegają sobie prawo do wykonywania zleceń tylko z plików zapisany w odpowiednim formacie. Jednak jest to sporadyczna sytuacja gdyż dobre drukarnie potrafią sobie poradzić z konwersją plików z formy rastrowej na wektorową, co jest jak najbardziej możliwe.

Na dzisiaj to wszystko, mam nadzieję, że ta krótka notka troszeczkę rozjaśniła Wam temat różnic pomiędzy tymi dwoma formatami. Dziękuje za uwagę i do zobaczenia.

lut 03 2017 Jak wzbudzić zaufanie naszą stroną?
Komentarze: 0

 

Witajcie.

Dzisiaj napisze kilka słów o tym jak można wzbudzić zaufanie swoją stroną internetową. Jak wiadomo nasza witryna WWW to nasza wizytówka w świecie wirtualnym, ma ona za zadanie przyciągać potencjalnych klientów dla naszej firmy więc powinna nas reprezentować jak na najwyższym poziomie. Pamiętajmy, że dzisiaj to jak się prezentujemy w Internecie często jest decydującym czynnikiem wpływającym na to czy ktoś skorzysta z naszych usług czy nie. Jak więc sprawić aby nasza strona była profesjonalna i od razu budowała zaufanie klienta do naszej firmy? Oto kilka porad.

Zacznę od rzeczy oczywistej czyli od wyglądu i działania strony. To jak nasza witryna się prezentuje i czy wszystko na niej działa jest pierwszym warunkiem jaki musimy spełnić aby potencjalny klient nabrał do nas zaufania. Załóżmy, że oferujemy się jako firma która tworzy strony WWW - nie możemy sobie pozwolić na najmniejsze uchybienia czy błędy gdyż będzie to źle świadczyć o nas i o tym jaką jakość prezentujemy swoim klientom. O ten aspekt musimy dbać nie tylko jeżeli zajmujemy się informatyką - każda strona, nie ważne co oferuje, powinna działać w 100%. Pamiętajmy, że szewc nie powinien chodzić w dziurawych butach ;) Poza tym wpływa to na naszą wiarygodność, jeżeli nie potrafimy zadbać o wygląd i funkcjonalność własnej strony, jak możemy spodziewać się, że klient nam uwierzy, że oferujemy najwyższą jakość usług.

Jeżeli sprawy techniczne mamy dopięte na ostatni guzik, przejdźmy do treści. Jakie informacje należy umieścić aby wzbudzić zaufanie? Na początek możemy się ‚pochwalić’ co i dla kogo stworzyliśmy. Loga firm wraz z adresami powinny być aktualizowane tak często jak to możliwe. Pokaże to wszystkim, że nie jesteśmy tylko ‚wydmuszką’ a rzetelną firmą która ma swoje zasługi na rynku i która może pokazać swoje dotychczasowe osiągnięcia. Znane marki, dla których wykonywaliśmy zlecenia powinny zajmować wiodące pozycje bo jak wiadomo duża, rozpoznawalna firma nie robi interesów z byle kim. W tym punkcie można iść o krok dalej i zamieścić opinie naszych klientów. Krótki tekst, imię, nazwisko i stanowisko jakie piastuje nasz klient to drobne elementy które mają bardzo korzystny wpływ na to jak ludzie nas będą postrzegać. Można pokusić się również o krótki filmik, na którym dana osoba wypowie się jak bardzo jest zadowolona z naszej pracy.

Kolejnym magicznym elementem są liczby. Im więcej opiszemy liczbowo tym lepiej. Możemy przedstawić praktycznie wszystko - od liczby tego ile stron WWW stworzyliśmy aż po takie smaczki jak ile w przybliżeniu godzin spędziliśmy nad danym projektem. Ma to korzystny wpływ na to jak nas odbierają ludzie tak więc warto jest wykorzystywać ten aspekt tak często jak tylko się da.

Nieodłącznym elementem profesjonalnej strony WWW jest strona kontaktowa. Im więcej możliwości podamy tym łatwiej klient zaufa nam, że nie ‚zapadniemy się pod ziemię’ np. po pobraniu zaliczki. Warto podać swoje fizyczne dane takie jak adres zamieszkania. Szansa, że ktokolwiek z nich skorzysta jest mała jednak sam fakt, że ktoś będzie wiedział gdzie można nas znaleźć wzbudzi zaufanie.

Na koniec napisze kilka słów o podstronie, którą najczęściej tytułuje się „O nas”. Dajmy się poznać z jak najlepszej strony i pokażmy, że nie wstydzimy się własnej pracy. Filozofia prowadzenia firmy czy lista jej pracowników to dane, które zawsze chętnie przeczytamy. Napiszmy kilka zdań o tym co oferujemy, jakie skutki chcemy osiągnąć i co kieruje naszą pracą. Najlepiej gdyby nie były to suche, drętwe zdania ale coś napisane własnymi słowami. Pamiętaj, że zaufanie tworzą ludzie więc starajmy się pokazać jak najbardziej „ludzki aspekt” naszego przedsiębiorstwa.

Tyle na dziś mam nadzieję, że te kilka rad sprawią, że klienci Waszych stron internetowych bez wahania zdecydują się skorzystać z Waszych usług. Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce.

lut 03 2017 Tanie strony - triki nieuczciwych webdeveloperów....
Komentarze: 0

 W dzisiejszych czasach Internet jest miejscem gdzie panuje hiper-konkurencja. Każdego dnia pojawia się miliony nowych stron internetowych. Zastanawiając się więc komu powierzyć stworzenie strony internetowej dla swojego biznesu należy wziąć pod uwagę wiele aspektów, w tym cenę. Jak wiemy najtaniej nie zawsze jest najlepiej, szczególnie w tej branży więc warto nie oszczędzać na cenie choćby i dlatego, że dobra strona internetowa będzie sama na siebie zarabiać i koszt może się zwrócić szybciej niż nam się wydaje. Dzisiaj jednak chciałbym opowiedzieć trochę o trikach jakie stosują webdeveloperzy aby ich strony były tańsze.

Pierwsza metoda to stosowanie gotowych templat i szablonów. Jest to najprostsza metoda i najłatwiejsza do wykrycia. Paradoksalnie, pomimo tego, że liczba stron internetowych jest niezliczona i codziennie się powiększa, każdy strona-kopia szybko rzuca się w oczy. Następstwem, oprócz tego, że będziesz miał stronę która jest kopią kilku innych w Internecie, może być fakt, że stracisz dużo pieniędzy na coś co miało być autorskim projektem, a jest produktem którym każdy mógłby kupić za kilkadziesiąt dolarów. Idąc dalej w tę strony możemy naciąć się na web developera który najzwyczajniej w świecie popełni plagiat i skopiuje czyjąś pracę, sprzedając ją jako swoje dzieło. Konsekwencją, w skrajnym przypadku może być nawet oskarżenie i odpowiedzialność finansowa.

Kolejną technikę jaką stosują nieuczciwi programiści są tzw. strony wydmuszki. Jak to działa? Wszystko zaczyna się od projektu graficznego. Wyobraźmy sobie, że dostajemy projekt strony, który aż zapiera dech w piersiach - jest piękny, spójny, kolory są idealnie dobrane, wyważone, a cała kompozycja wydaje się przejrzysta, ciekawa i po prostu miła dla oka. Schody zaczynają się gdy zobaczymy jak ów projekt zachowuje się w praktyce. Zaczynając od typowych błędów czyli np.  brak optymalizacji pod wszystkie przeglądarki (strona w otwarta w Firefoxie działa dobrze ale już w Chromie nie) czy nie wczytujące się fonty. Możemy napotkać problemy z kolorami  np. gdy nasza przeglądarka nie rozpozna jakiegoś koloru i tekst będzie dla nas niewidoczny. Oprócz tego częstym procederem jest tworzenie strony tylko i wyłącznie pod jedną rozdzielczość, co dzisiaj - w dobie urządzeń mobilnych może się skończyć prawdziwą katastrofą. Krok dalej jest już przygotowanie podstron - nasza główna strona może być idealna pod każdym względem jednak gdy przejdziemy na którąkolwiek z podstron cały urok znika bo elementy już tak dobrze nie współgrają ze sobą, a w skrajnych przypadkach można odnieść wrażenie, że podstrony są zrobione całkowicie w innym stylu niż strona główna.

Kolejne aspekty dotyczą części technicznych - chodzi o utrzymanie i czystość kodu. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza w sytuacji gdy często coś zmieniamy i dodajemy na naszą stronę – np. aktualności. Źle napisany kod może sprawić, że każda, nawet najdrobniejsza zmiana przyniesie nam więcej szkody niż pożytku i może negatywnie wpłynąć na działanie całej strony.

Kolejnym ważnym aspektem technicznym są tzw. CMS-y czyli systemy zarządzania treścią. Niektóre firmy za wszelką cenę starają się wcisnąć nam swoje autorskie CMS-y. Dlaczego? Aby mieć pewność, że nie zmienimy dostawcy bo nikt nie będzie wiedział jak to obsłużyć. Służy to również dodatkowemu naliczaniu kosztów za stworzenie każdej nowej funkcji do naszego CMS-a. Jak temu zaradzić? Korzystajmy tylko z usług tych firm które oferują korzystanie z CMSów open source - WordPress, Joomla, Drupal. Są to potężne narzędzia z których korzystają tacy giganci jak Disney, BBC, CNN i wielu innych. Oczywistym jest, że skoro takie strony nie potrzebowały autorskich rozwiązań, to my też nie.

No koniec wspomnę o problemach jakie mogą się pojawić już po oddaniu strony i zapłaceniu za nią. Ludzie najczęściej nie zdają sobie sprawy co dokładnie może wypływać na to, że nasza strona jest popularna i zarabia na siebie. W miarę upływu czasu, gdy dowiadujemy się jakie znaczenie mają np metatagi chcielibyśmy aby nasza strona również je posiadała - i tu pojawia się problem ponieważ nasz dostawca zaczyna nam naliczać koszty za dodanie czegoś co powinno się znaleźć w cenie pierwotnej strony. Wtedy koszty ‚usprawnienia’ strony mogą znacznie przewyższyć jej pierwszą wartość i w finalnym rozrachunku nasza ‚tania strona’ osiąga taką cenę za którą moglibyśmy zrobić średni portal społecznościowy.

Tak więc to są triki jakie stosują nieuczciwi webdeveloperzy aby złapać klientów na ‚tanią stronę internetową’. Chciałbym podkreślić, że jest to bardzo ważne ponieważ w dzisiejszych czasach strona naszej firmy jest jej wizytówką i często to właśnie jej wygląd i funkcjonalność zadecydują czy ktoś zechce z nami nawiązać współpracę. Dlatego według mnie lepiej jest wydać więcej ale mieć pewność, że stawia się na profesjonalną firmę która dokładnie przedstawi nam za co płacimy i co otrzymamy w zamian. Taka strona, mimo, że na początku wyda nam się droższa zwróci się szybko. Natomiast jeżeli skusimy się na tanią stronę, może się okazać, że przez długi okres czasu będziemy musieli do niej jeszcze dokładać. Zatem życzę przemyślanych wyborów w doborze dostawcy. :)

kasienka90 : :
lut 03 2017 Jak pisać teksty które przykują uwagę...
Komentarze: 0

 Pisanie tekstów nie jest wbrew pozorom rzeczą prostą. Sama umiejętność przykucia uwagi czytającego jest coraz rzadziej spotykana. Pół biedy jeżeli piszemy teksty do gazet lub czasopism, ona z założenia są kupowane aby czytelnik mógł je właśnie… przeczytać. W internecie sprawa ma się kompletnie inaczej. Jak pokazują badania zdecydowana większość użytkowników sieci nie spędza nawet kilku sekund na wczytanie się w treść artykułu zamieszczonego na stronie internetowej. Stosują oni technikę tzn skanowania - czyli szybkiego „przepatrzenia” treści strony i wyłapaniu tylko kilku najważniejszych lub interesujących treści. Powiedzmy sobie szczerze - mało komu chce się przejść przez blok tekstu w poszukiwaniu informacji. Jak więc sprawić aby internauta przeczytał to co mamy mu do przekazania? Jest kilka zasad.

Zacznijmy od tezy artykułu - powinna ona być jasna i czytelna od wstępu aż po samo zakończenie. Nie ma znaczenia jak długi piszemy artykuł ważne aby jego tezę można było umieścić w kilku zdaniach. Czytelnik musi mieć świadomość, że cały tekst sprowadza się do poparcia lub zaprzeczania jakieś konkretnej tezy.

Kolejnym elementem są akapity. Są one niezbędne podczas pisania tekstów. Jak już wspomniałem wcześniej nikomu nie chce się przechodzić przez cały tekst tylko po to aby znaleźć interesujące go zdanie. Stosowanie akapitów pozwala na szybsze odnajdywanie informacji oraz wyraźnie poprawia przejrzystość tekstu a co za  tym idzie również wygląd całej strony.

Następną sprawą którą powinniśmy mieć na uwadze jest nie tylko to jak wygląda nasz tekst ale również to jak piszemy. Pamiętajmy, że im bardziej dynamiczne teksty tym lepiej się je czyta. Nie stosujmy zawiłej terminologii i napuszonego języka. O ile nie piszemy tekstu stricte naukowego to powinniśmy używać jak najbardziej zrozumiałego i co ważne, ojczystego języka. Nie ma nic złego w używaniu obcych zwrotów w mowie: w internecie jednak może to byś odebrane jako niepotrzebny szpan lub po prostu nie zrozumiane.

Z poprzednim akapitem wiąże się inne zagrożenie - nie powinniśmy się zbytnio również spoufalać z czytelnikiem. O ile w realnym życiu pewne ‚small talks’ są jak najbardziej mile widziane, o tyle w internecie mogą nam one przysporzyć więcej szkody niż pożytku.

Kolejny aspekt jest bardziej gramatyczny - pamiętajmy o ciągłości w zachowaniu np czasu. Nie zmieniajmy pisania z np. czasu teraźniejszego, na przeszły. To samo tyczy się używania liczby pojedynczej i/lub mnogiej. Zarówno w kwestii wielkich liter należy nie przesadzać - używajmy ich tylko na początku zdania i nazwach własnych/imionach. Pisanie w środku zdania słowa ‚Klient’ tak naprawdę nie daje żadnego pozytywnego skutku.

Jedną z ostatnich spraw jest dodawanie danych liczbowych. Wszelkiego rodzaju statystyki, liczby, numery są lepiej widziane w postaci diagramów więc jeżeli tylko mamy taką możliwość to dodajmy je zamiast suchy cyfr i opisów.

Na koniec powiem o, wydawałoby się rzeczy oczywistej jednak wielu ludzi wydaje się o tym kompletnie zapominać. Chodzi o sprawdzenie i poprawienie swojego tekstu po napisaniu. Zdaję sobie sprawę, że nikt nie lubi tego robić, zwłaszcza po jakimś czasie - męcząc się przy pisaniu pewnego tekstu, następnego dnia go czytamy i dochodzimy do wniosku, że większość jest do zmiany i/lub wywalenia. Nikt nie lubi tego robić jednak jest to nieuniknione. Lepiej jest zredagować treść ‚na zimno’ niż ufać sobie na tyle aby od razu po napisaniu wysyłać nasze dzieło jako gotowe. Pamiętajmy, że jak wszyscy jesteśmy omylni więc nie miejmy sobie za złe, że jednego dnia tekst wydaje nam się dobry ale kolejnego już połowa nam się nie podoba.

Powyższy artykuł to to luźno opisane zasady pisania tekstów w internecie. Nie ma złotego środka na to by przykuć czyjąś uwagę od początku do końca jednak stosowanie się do powyższych wskazówek może znacznie zwiększyć szanse na to, że ktoś przeczyta to co chcemy przekazać. Dlatego życzę Wam abyście pisali takie teksty od których nikt nie może oderwać oczu aż do ostatniego zdania.